Co piąta osoba pracująca za granicą zamierza w najbliższym czasie wrócić z emigracji do Polski lub zna osobę która planuje taki powrót – wynika z ankiety przeprowadzonej przez ING Bank Śląski.
W ankiecie, którą w dniach 3 listopada – 10 listopada przeprowadziliśmy na stronie ING BankOnLine, zadaliśmy pytanie „Czy Ty lub ktoś z Twoich znajomych pracujących za granicą zamierza w najbliższym czasie wracać do Polski?” Odpowiedzi udzieliło ponad 15 tys. naszych Klientów, z czego 19% z nich widzi możliwości powrotu (własnego lub znajomych) do kraju z uwagi na pogarszające się warunki zarobkowania za granicą, podczas gdy 51% uznała, że warunki ekonomiczne są wciąż korzystniejsze w krajach emigracji niż w ojczyźnie.
Podstawowe pytanie, jakie nasuwa się w związku z tymi wynikami, dotyczy skali powrotów. Trudno o odpowiedź, ponieważ nie wiadomo ile osób w sumie wyjechało z Polski. Ponadto z puli emigrantów należałoby wyłączyć osoby osiadłe za granicą na stałe, niewrażliwe na zmianę warunków na tamtejszym rynku pracy. Co więcej, w pytaniu nawiązaliśmy wyłącznie do kwestii łatwości znalezienia pracy i wysokości potencjalnych zarobków, które nie są jedynymi determinantami wyjazdów czy powrotów z obczyzny. Trudno utrzymywać, że nawet przy pogarszających się warunkach pracy oferowanych za granicą, część emigrantów nie wolałaby tam pozostać z innych względów (np. sprawniejsze instytucje, pozyskiwanie cennych kwalifikacji, chociażby językowych). Na pewno jednak powrót do rodziny i znajomych zostawionych w kraju rekompensuje w części efekt różnicy w spodziewanych zarobkach. Wreszcie, deklarowany zamiar powrotu może być ponadto nasilony ze względu na zbliżające się święta Bożego Narodzenia.
Z wyników ankiety wynika jednak jasno, że wśród emigrantów temat powrotów jest żywy. Przeważająca większość odpowiedzi mówi o pozostaniu na emigracji z uwagi na wciąż lepsze perspektywy zatrudnienia. Świadczyć to może o tym, że kraje goszczące polskich emigrantów nie stoją w ich odczuciu przed większymi problemami gospodarczymi niż Polska. Nasze prognozy pokazują, że gospodarka strefy euro (głównego odbiorcy polskiej siły roboczej) skurczy się o 0,1% w 2009, co zdecydowanie nie będzie sprzyjało poszukiwaniu tam pracy i pogorszy stabilność dotychczasowych etatów. Uważamy, że w tym samym czasie polska gospodarka spowolni z 5-cio procentowego wzrostu w tym roku do 3-y procentowego w 2009 r. Szacujemy, że stopa bezrobocia rejestrowanego w kraju może w ciągu najbliższych 2 lat sięgnąć 10% (obecnie 8,9%), ale niewiele wyżej. Tymczasem w Wielkiej Brytanii stopa bezrobocia może wzrosnąć z 5,8% do 8% w 2010. Tu Polaków mogą zniechęcać nie tylko większe trudności w znalezieniu pracy, ale też spadające płace i wyraźny spadek kursu GBP/PLN nawet przy poważnej utracie wartości złotego).
Wysoki odsetek respondentów niechętnych do powrotu do kraju świadczy o tym, że kraje goszczące polskich emigrantów nie są przez nich postrzegane jako tonące okręty, z których trzeba czym prędzej uciekać z powrotem do kraju. Tym bardziej, że sytuacja na polskim rynku pracy też nie będzie w najbliższym czasie idealna, choć relatywnie nastąpi pod tym względem zmiana na korzyść Polski (dotkliwsze pogorszenie warunków za granicą niż lokalnie).