Komentarz ekonomistów ING Banku Śląskiego:
Wzrosty płac wciąż dwucyfrowe
We wrześniu płace wzrosły o 10,9%r/r, jednak w średniej z 3kw08 widać już spowolnienie.
We wrześniu płace wzrosły o 10,9%r/r (wobec naszej prognozy 10,8%r/r) co należy uznać za wciąż wysoki poziom. Wskazujemy jednak, że w poprzednich dwóch miesiącach widać było objawy spowolnienia. Średnie tempo wzrostu wynagrodzeń w 3kw08 wyniosło 10,7%r/r podczas gdy w 2kw było to 11,7% a w 1kw 11,5%. Badania ankietowe przedsiębiorstw sygnalizują spadającą ochotę do podwyższania płac i taki stan będzie się utrzymywał. Dodatkowym czynnikiem ograniczającym będzie zejście tempa wzrostu PKB poniżej potencjału. Opublikowane dane wspierają ostrożne podejście stosowane obecnie przez RPP i wzbranianie się przed cięciami. Osłabienie rynku pracy widać też w tempie wzrostu zatrudnienia w przedsiębiorstwach. Wskaźnik ten obniżył się z 4,2%r/r w sierpniu do 4,1%, przy czym jeszcze w 1kw08 odnotowano 6%r/r.
Co to znaczy: Dynamika płac we wrześniu wciąż była wysoka, jednak spojrzenie na średnie kwartalne ujawnia spowolnienie, które będzie kontynuowane wraz z PKB rosnącym w tempie poniżej potencjału.
Strategia rynkowa
EUR/PLN przez noc skoczył o kilkanaście groszy do góry, ale poranne otwarcie jest już znacznie bliższe wieczornych poziomów. Nie pomaga ogólnoświatowa ucieczka do dolara a także kłopoty na Węgrzech (które dziś rano, dzięki podpisaniu umowy repo na 5mld euro z EBC mogą być oceniane nieco łagodniej).
Fundamentalnym problemem złotego (a także forinta) będzie fala ograniczeń w udzielaniu kredytów we frankach szwajcarskich. Odcina to napływ waluty i usuwa znaczące źródło umocnienia z polskiego rynku. W drugą stronę działać mogą działania RPP, dzięki którym dostęp do finansowania w walucie będzie możliwy bez sprzedawania polskich papierów skarbowych i złotego. Kłopot w tym, że szczegóły tych operacji są ciągle we mgle i ich rozpoczęcie nie znacznie się jeszcze w tym tygodniu.
Cała RPP ma już nastawienie neutralne (bądź łagodne), ale szybkość zmian się zwiększa i przy braku poprawy na rynku wyobrażalne są obniżki stopy lombardowej lub depozytowej już w najbliższym czasie. Na razie widzimy stopę interwencyjną (choć dziś każda stopa mogłaby być tak nazwana) na niezmienionym poziomie do końca roku.
W związku z konferencją NBP o euro słyszeliśmy wczoraj szereg komentarzy przedstawicieli RPP. Jak na razie słychać w nich neutralne nastawienie w polityce pieniężnej (kilka miesięcy stopy bez zmian). Nie przykładalibyśmy jednak do tych zapowiedzi zbyt wielkiej wagi – sytuacja na rynkach zmienia się wystarczająco szybko, aby zmusić członków RPP do szybkich zmian zdania. Jeśli więc operacje repo, FX swap’y i rozszerzenie zabezpieczeń wymaganych przez NBP nie przyniesie spadku WIBORów i nie odblokuje rynku kredytowego (co wydaje się całkiem możliwe), możemy jeszcze w październiku zobaczyć obniżki stopy lombardowej (a być może także depozytowej).
Co to znaczy: Przy braku rynku międzybankowego prowadzenie polityki pieniężnej choć z grubsza przypominającej to co widzieliśmy jeszcze miesiąc-dwa temu wymaga przejęcia roli rynku pieniężnego przez NBP, to wymagać może zwężenia różnicy pomiędzy stopą depozytową i lombardową.
Strefa euro – dwa światy
Trwają prace nad kalendarzem, ale wsparcie NBP dla euro coraz mniej prawdopodobne
PAP publikował wczoraj szereg przecieków na temat kalendarza wejścia Polski do strefy euro – mowa była o ERM-2 an przełomie pierwszego i drugiego kwartału, o ustaleniu parytetu już w październiku (szybko zdementowane). Wprawdzie obecne poziomy EUR/PLN wydają się atrakcyjne dla ustalania parytetu, jednak cały proces staje się coraz bardziej wirtualny i dyskusja o parytecie przy braku zgody politycznej na samo wchodzenie do strefy euro jest chyba przedwczesna. Problemem jest zaogniający się konflikt rządu i prezydenta, który, jak wygląda przekłada się już na rosnącą niechęć zarządu NBP do euro. Wczorajszy artykuł w GW potwierdza się i z naszych informacji wynika, że dotychczasowi liderzy merytoryczni BISE obawiają się coraz bardziej o kształt i ręczne sterowanie finalnym raportem. Choć więc rząd idzie do euro pełną parą, politycznych raf na tym kursie widać coraz co raz więcej.
Co to znaczy: Euro, szczególnie przy opozycji prezydenta i kierownictwa NBP nie wystarcza już aby stabilizować złotego. Pytanie jak długo będzie zapobiegać obniżkom stóp przez EBC.
Zespół analiz makroekonomicznych
Mateusz Szczurek | Rafał Benecki | Grzegorz Ogonek |
022 820 4698 | 022 820 4696 | 022 820 4608 |
Rafal.Benecki@ingbank.pl | Grzegorz.Ogonek@ingbank.pl |