Komentarz ekonomistów ING Banku Śląskiego:
Więcej zwolenników euro
Słabszy złoty i brak możliwości podbudowania popularności przez chwalenie się wynikami gospodarczymi, jeszcze bardziej zachęcać może do wchodzenia do ERM-2. Pozostaje problem deficytu budżetowego (ale jego powiększanie i tak nie jest w planach rządu, który stoi przed wyzwaniem sfinansowania ponad 126mld zł potrzeb pożyczkowych) oraz (i to ciągle najważniejsze) zgody politycznej na zmianę w konstytucji. Referendum nie chce ani premier Tusk, ani członek RPP Andrzej Wojtyna (http://www.rp.pl/artykul/19420,243806.html ). Ciągle chcą go jednak ankietowani respondenci Gfk Polonia (70% jest za), mimo szybko rosnącego deklarowanego poparcia dla euro (wzrost z 54 do 65%). Przy rosnącym poparciu dla euro pokusa dla „jednostronnego” przyjęcia ERM-2 (tzn bez zgody PiS na zmianę konstytucji) jest duża, rodzi to jednak potencjalny nowy otwarty konflikt – pomiędzy NBP i rządem (wiceprezes NBP Witold Koziński powiedział dziś dla TVN CNBC, że „rok 2009 wydaje się nie dość dobry na wejście do ERM-2, zaś Andrzej Wojtyna pisze: „Gdyby jednak rozmowy nie doprowadziły do zgody na zmianę konstytucji i próba „wyłuskiwania” posłów opozycji miałaby być jedyną opcją, to zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby odłożenie sprawy euro do najbliższych wyborów”).
Co to znaczy: Szanse na przyjęcie ERM-2 w ciągu najbliższych miesięcy ciągle istnieją, rząd ryzykuje jednak zamianę problemu referendum i zgody PiS, na potencjalny konflikt z NBP wywołany przyjęciem ERM-2 bez zgody politycznej na zmianę konstytucji.
W skrócie
Strategia rynkowa
(Niby) Efekt stycznia na rynku papierów, dalsze wzrosty, za sprawą popytu z zagranicy, możliwe.
W poniedziałek rynek papierów umocnił się o około 20-25pb w segmencie 2-5 latek, oraz 20pb w segmencie 10-latek. Silne otwarcie roku na rynku papierów jest zasługą głównie zagranicznych inwestorów, podczas gdy popyt ze strony krajowych widoczny był już od pewnego czasu.
Spadek rentowności papierów w ciągu ostatnich paru tygodni jest znaczący, ale nie odstaje znacząco od tego, co widzieliśmy na rynkach bazowych. W tym momencie instrumenty FRA wyceniają około 75pb cięć w ciągu 3 miesięcy. Przy obecnym poziomie rentowności obligacji (i ich spreadzie do IRS) papiery, szczególnie z krótkiego końca krzywej wyglądają atrakcyjnie. Przemawia za tym fakt, że RPP rozpoczęła cykl obniżek w dużym opóźnieniem w stosunku do innych banków centralnych, także dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki coraz bardziej zaskakują po słabszej stronie. To w połączeniu z większym popytem ze strony zagranicy powinno pomagać polskiej krzywej (bony i obligacje), szczególnie jej krótkiemu końcowi.
Główne ryzyka dla tego scenariusza to możliwość realizacji zysków ze strony krajowych inwestorów i duże podaże papierów
Główne ryzyka dla tego scenariusza to możliwość realizacji zysków ze strony krajowych inwestorów po znaczącym już umocnieniu oraz duże podaże papierów, szczególnie skumulowane na początku roku i krótkim końcu krzywej.
Szacujemy, że potrzeby podaże brutto (do sfinansowania w obligacjach i bonach) wyniosą w tym roku około 126 mld PLN, w i połowie będą rozbite pomiędzy bony i obligacje. Oznacza to średniomiesięczną podaż na poziomie 5,25mld PLN w przypadku każdego z tych papierów, chociaż na początku roku podaże będą większe (łączna podaż bonów w 1kw to około 10-18 mld PLN oraz obligacji 12-19 mld PLN).
Złoty mocniej, odreagowanie znacznego osłabienia z końca roku
Początek roku przyniósł umocnienie złotego, wczoraj w ciągu dnia nawet do w okolice 4,10/€. Wciąż postrzegamy to raczej jako odreagowanie znaczącego osłabienia przed końcem 2008roku, a nie początek nowego trendu. Przełamanie poziomu 4,08/€ otwarłoby drogę do głębszego umocnienia.
Co to znaczy: Bardziej zdecydowany ruchy ze strony RPP, kolejne zaskoczenia słabymi danymi z Polski oraz popyt z zagranicy powinny przynieść umocnienie papierów, szczególnie z krótkiego końca krzywej. Główne ryzyka dla tego scenariusz to chęć realizacji zysków (przez polską część rynku) oraz duże podaże. Przełamanie poziomu 4,08/€ otwarłoby drogę do głębszego umocnienia. Wczorajszy wzrost złotego postrzegamy raczej jako odreagowanie znaczącego osłabienia przed końcem 2008roku niż początek nowego trendu.
Zespół analiz makroekonomicznych
Mateusz Szczurek | Rafał Benecki | Grzegorz Ogonek |
022 820 4698 | 022 820 4696 | 022 820 4608 |
Rafal.Benecki@ingbank.pl | Grzegorz.Ogonek@ingbank.pl |