RPP i NBP a przyszłość złotego

|ING BANK ŚLĄSKI S.A.

Komentarz ekonomistów ING Banku Śląskiego:

RPP i NBP a przyszłość złotego

Raport NBP zaleca odroczenie planów wejścia do ERM-2

Opublikowany wczoraj przez NBP „Raport na temat pełnego uczestnictwa Rzeczypospolitej Polskiej w trzecim etapie Unii Gospodarczej i Walutowej” (http://www.nbp.pl/Publikacje/O_Euro/RE1.pdf) co do wymowy przypominał poprzedni raport banku centralnego z lutego 2004 r. na temat kosztów i korzyści przystąpienia Polski do strefy euro: akcesja jest niczym intratna inwestycja, rodzi koszty w krótkim okresie, ale później daje przeważające korzyści. Do raportu został jednak dołączony suplement „Kryzys finansowy i gospodarczy – implikacje dla integracji” gdzie czytamy, że według autorów (NBP) trudno znaleźć argumenty ekonomiczne rekomendujące przystąpienie do tego mechanizmu w obecnych warunkach. Wiceprezes NBP Witold Koziński podkreślił na konferencji prasowej, że „Zarząd nie rekomenduje wprowadzenia złotego do ERM2 tak szybko jak to możliwe”.

Taki sygnał wydaje się zmniejszać ryzyko podejmowania działań spekulacyjnych przeciwko złotemu. W tą stronę oddziaływuje też wypowiedź prezesa NBP: “Narodowym Bankiem Polskim nikt nie rozmawiał do tej pory na temat rozpoczęcia procesu przystąpienia do ERM2. Dotychczasowa praktyka innych krajów mówi o tym, że około sześciu miesięcy trwają negocjacje z Komisją Europejską. Jeżeli ktoś potrafi dodawać te wszystkie miesiące sam wysunie wnioski.”

Nie uważamy jednak, aby rząd ugiął się pod wydźwiękiem suplementu do raportu NBP a wiceminister finansów Ludwik Kotecki potwierdził aktualność planów przyjęcia euro.

Z drugiej strony Andrzej Sławiński w wywiadzie dla Rzeczpospolitej (http://www.rp.pl/artykul/264285.html) ocenia, że ruch złotego jest związany z falą spekulacji na walutach krajów wschodzących a nie reakcją zmieniające się różnice w stopach procentowych między krajami. Co do możliwości interwencji powiedział, że wolałby taki sposób ingerowania w rynek walutowy, który zwiększałby ryzyko podejmowania działań spekulacyjnych przeciwko złotemu niż obronę ustalonego poziomu. Wydaje się natomiast, że prof. Sławiński nie poparłby wniosku o obniżenie stopy rezerwy obowiązkowej. Powiedział: „RPP rozważa taką możliwość. Jednak taka zmiana zwiększyłaby płynność w systemie bankowym, której bankom na razie nie brakuje. Ważniejszym problemem banków jest wielkość ich kapitałów”.

Innego lekarstwa na słabość złotego szuka Dariusz Filar. Jego zdaniem relatywnie dobre prognozy wzrostu dla Polski względem regionu oraz „pewna powściągliwość w obniżaniu stopy referencyjnej NBP” byłyby w stanie uruchomić aprecjację.
Naszym zdaniem po dzisiejszej publikacji danych o płacach i zatrudnieniu w przedsiębiorstwach (gdzie możliwe, że zobaczymy spadek r/r) RPP powróci do rozważania dalszych zdecydowanych obniżek stóp. W związku z postępującym osłabieniem złotego według nas Rada wykorzysta nadarzającą się możliwość i podejmie temat interwencji walutowych na planowym posiedzeniu roboczym w środę 18 lutego.

Co to znaczy: Dane o zatrudnieniu w przedsiębiorstwach mogą przypomnieć RPP o realnych problemach gospodarki i przywrócić motyw zdecydowanych obniżek stóp.

 


 

Zespół analiz makroekonomicznych     

Mateusz Szczurek Rafał Benecki Grzegorz Ogonek
022 820 4698 022 820 4696 022 820 4608

Mateusz.Szczurek@ingbank.pl

Rafal.Benecki@ingbank.pl Grzegorz.Ogonek@ingbank.pl