Komentarz ekonomistów ING Banku Śląskiego
Pierwszy spadek zatrudnienia w ujęciu r/r od czterech lat
Zwolnienia grupowe w przedsiębiorstwach przyciśniętych kondycją i perspektywami gospodarki stają się faktem. A redukcje etatów dają szybkie efekty ograniczania kosztów, zważywszy na szybkie wzrosty wynagrodzeń w 2007 i 2008 roku. Sztywność płac (zarejestrowana w lutym dynamika 5,1%r/r to naszym zdaniem wciąż wysoki rezultat, świadczący o tym, że negocjowanie obniżek płac przebiega z oporami) źle rokuje stopie bezrobocia. Szacunki ministerstwa pracy wskazujące na wzrost bezrobocia z 10,5% do 10,9% (silniejszy niż by wynikało z samych wahań sezonowych) wskazywały w naszym odczuciu na możliwość głębszych spadków zatrudnienia w przedsiębiorstwach niż opublikowane 0,2%r/r. Trzeba zaznaczyć, że szacunki ministerstwa mają lekką tendencję do zawyżania faktycznego wyniku (o 0,1-0,2pp) choć ostatnie dwie podane liczby się sprawdziły.
Warto też zwrócić uwagę na szybkość z jaką wyeliminowane zostały w gospodarce wzrosty zatrudnienia. Fakt, że lutowe dane okazały się łagodniejsze niż się spodziewaliśmy nie powinny przesłaniać ogólnego obrazu – wciąż mamy do czynienia z ruchem z 4,8%r/r w czerwcu, przez 3,6% w październiku i 2,3% w grudniu do obszaru poniżej zera. W 1998 roku potrzeba było trzech kwartałów, żeby zamienić w gospodarce wzrost o 2,4%r/r na spadek r/r (jednak warunki ekonomiczne były wtedy odmienne).
Co to znaczy: Szybkość z jaką tempo wzrostu zatrudnienia zeszło ze szczytów do ujemnych wartości źle wróży stopie bezrobocia w tym roku.
Gdy spadek produkcji o 14,4%r/r nazywa się optymistycznym spojrzeniem...
Dziś publikacja wyników produkcji sprzedanej. Silnie negatywne prognozy już nie dziwią.
Lutowe wyniki produkcji sprzedanej ukażą się dziś i najwyraźniej analitycy pozbyli się już zahamowań w pokazywaniu silnie negatywnych prognoz. Jeszcze dwa miesiące temu można było mówić o negatywnym zaskoczeniu (produkcja spadła wówczas r/r o 5,6%, oczekiwania były nieco poniżej zera) to teraz, po serii liczb z zakresu -10 do -20%r/r napływających z tej części Europy oraz Niemiec, trudno raczej będzie o ponowną niespodziankę po słabszej stronie. Na tym tle nasza prognoza mówiąca o spadku o niecałe 15%r/r jawi się jako przejaw optymizmu. Widzimy ryzyko realizacji po słabszej stronie choć liczymy, że stabilizacja indeksu PMI oparta była nie tylko na życzeniowym myśleniu ankietowanych przedsiębiorców.
Co to znaczy: Naszym zdaniem RPP powinna, po zobaczeniu wczorajszych danych z rynku pracy i dzisiejszej produkcji, nabrać sił do serii cięć po 25pb. Wciąż jednak wystąpienie osłabienia złotego w pozostałych przed posiedzeniem utrudniłoby przewidzenie wyniku głosowania w Radzie.
Zespół analiz makroekonomicznych
Mateusz Szczurek | Rafał Benecki | Grzegorz Ogonek |
022 820 4698 | 022 820 4696 | 022 820 4608 |