Ten tydzień
W kwietniu inflacja wyniosła 3,9%r/r wobec 3,6%r/r w marcu. Widać oddziaływanie cen żywności i stopniowo ujawniający się efekt wcześniejszego osłabienia złotego.
Spodziewamy się inflacji za kwiecień (publikacja w czwartek) na poziomie 3,9%r/r oraz 0,5%m/m. Według nas najbardziej do tego wyniku, bo aż o 0,3 pkt. proc, dołożyły się zmiany cen żywności (droższe owoce i warzywa z importu w wyniku osłabienia złotego, nie stanowią takiej konkurencji dla krajowych producentów, zwyżkują również ceny mięsa i cukru). Duże znaczenie mogły mieć też zmiany cen dóbr i usług wchodzących w skład koszyka branego do liczenia inflacji bazowej (papierosy i alkohol w wyniku podwyżki akcyzy, ale również stopniowe ujawnianie się wpływu wcześniejszej deprecjacji złotego w cenach towarów, niewielkie ale wciąż widoczne podwyżki cen usług rynkowych).
Taki poziom inflacji może potencjalnie być pretekstem do wstrzymania obniżek również w maju, nawet w sytuacji, gdy członkowie przewidywali wcześniej, że inflacja będzie podbita w pierwszych miesiącach roku. Chęć poczekania z ewentualną obniżką do czerwca może być zwiększona przez publikację w tym miesiącu projekcji inflacji i PKB. Będą już też znane do tego czasu dane o PKB za 1kw (publikowane po majowym posiedzeniu).
Prof. Czekaj dla PAP: „wcale nie znaczy (to), że będziemy z decyzjami czekać do czerwca”.
Układ sił w RPP zmienia jednak dzisiejsza wypowiedź prof. Czekaja dla PAP: „Rada Polityki Pieniężnej, choć nie jest to formalnie zapisane, jest nadal w nastawieniu łagodnym. W czerwcu na pewno będzie lepsza możliwość oceny sytuacji: mamy projekcję, która jest ważna i może wiele rozjaśnić, ale to wcale nie znaczy, że będziemy z decyzjami czekać do czerwca. Patrzymy też na te dane, które ukazują się w cyklu miesięcznym.”
"Wszystko jest możliwe. Zobaczymy, jakie będą kolejne dane makroekonomiczne: co się będzie działo z inflacją, z produkcją. Inflacja jest obecnie na podwyższonym poziomie, ale według tego, co dzisiaj wiemy, powinna później spadać".
M3 oraz bilans płatniczy
Oprócz CPI w tym tygodniu, w czwartek poznamy również agregaty monetarne (spodziewamy się dynamiki M3 na poziomie 16%r/r) oraz w piątek bilans płatniczy (szacujemy deficyt na rachunku obrotów bieżących na poziomie 413 mln € oraz kolejny spadek eksportu, chociaż nieco mniejszy niż we wcześniejszym miesiącach, -21%r/r wobec -27,8%r/r w lutym).
Co to znaczy: Inflacja mogła osiągnąć szczyt w kwietniu. W kolejnych miesiącach spodziewamy się spadków, hamowanych zmianami cen żywności oraz efektem wcześniejszego osłabienia złotego. CPI rzędu 3,9%r/r może być pretekstem raczej niż powodem do zatrzymania obniżek również w maju, chociaż dzisiejsza wypowiedź prof. Czekaja podnosi szanse na obniżkę już w maju.
Zespół analiz makroekonomicznych
Mateusz Szczurek |
Rafał Benecki |
Grzegorz Ogonek |
022 820 4698 |
022 820 4696 |
022 820 4608 |